09-11-2015

Mateusz Morawiecki, przyszły minister rozwoju: ,,Czy kapitał ma narodowość? Oczywiście” (,,Rzeczpospolita” z 10 sierpnia 2014 roku). Może warto zainteresować się strukturą własnościową spółek giełdowych….

Dziś ogłoszono skład nowego rządu.

Ministrem rozwoju ma zostać obecny prezes BZWBK Mateusz Morawiecki.

Warto przemyśleć jego wypowiedzi dokonując przewidywań charakteru przyszłej polityki gospodarczej oraz jej wpływu na przyszłe zachowanie kursów akcji poszczególnych spółek, których akcje notowane są na GPW w Warszawie….

Oto fragment wywiadu z Mateuszem Morawickim.

,,Czy kapitał ma narodowość? Oczywiście. Do kryzysu w 2008 roku świat wolał o tym nie pamiętać w epoce „końca historii” po zimnej wojnie (…). Naturalne więc było, że zagraniczne podmioty używały narracji o kapitale bez narodowości, by na słabszych rynkach zyskać przewagę na wszelkich możliwych polach. Tymczasem o narodowe interesy warto zabiegać, w gospodarce przede wszystkim. bo silniejszy polski kapitał to większa konkurencyjność naszego kraju i lepsza sytuacja jego obywateli. To także lepiej dla tych firm zagranicznych, które budują konkurencyjny biznes u nas w kraju”

http://www4.rp.pl/article/20140810/KRAJ02/308109942

Przypomnę tekst z ,,Raportu Tygodniowego” z 26 października 2015 roku 

25 października 2015 roku odbyły się wybory do sejmu i senatu. W jaki sposób ich wynik może wpłynąć na sytuację polskiego rynku akcji ? W poniższym rozważaniach odniosę się krótko do tego zagadnienia.

Trudno powiedzieć. Ogólnie można powiedzieć, że większość mandatów w sejmie uzyskały listy wyborcze, których przedstawiciele wielokrotnie deklarowali niechęć do szybkiego przyjęcia euro, wychodząc np. z założenia, iż własna waluta jest swoistym stabilizatorem wahań koniunktury gospodarczej.

Po drugie odnoszę wrażenie, że w polskim życiu publicznym dojść powszechny staje się pogląd mówiący, że ,,kapitał ma narodowość” i, że mówiąc ogólnie warto bardziej, niż dotychczas popierać, także w sferze gospodarczej to co polskie, a nie to co zagraniczne.

Może w związku z tym inwestorzy giełdowi będą ogólnie rzecz biorąc kupować akcje spółek znajdujących się pod kontrolą kapitału polskiego, niż tych znajdujących się pod kontrolą kapitału zagranicznego, wychodząc z np. założenia, że polityka gospodarcza nowej ekipy rządowej będzie sprzyjać bardziej, niż do tej pory podmiotom gospodarczym, znajdującym się właśnie pod kontrolą kapitału polskiego. Być może..

Ten proces (takie odnoszę wrażenie) przesywania popytu w stronę tego typu spółek trwa już od kilku miesięcy, aczkolwiek (muszę to przyznać) jego nasilenie wymagałoby dalszych badań. Pamiętam, że ,,Rzeczpospolita” publikuje co roku ,,Listę 500”. Dla każdego przedsiębiorstwa, które zostaje na tej liście umieszczone podawana jest charakterystyka własnościowa. Na przykład można na tej podstawie wyodrębnić te podmioty gospodarcze, które znajdują się pod kontrolą kapitału polskiego (prywatnego, państwowego, komunalnego), lub tez pod kontrolą kapitału zagranicznego. Warto by sprawdzić, które z nich należą do WIG20, mWIG40 oraz sWIG80 (i jednocześnie (!) w przypadku których z nich wygląd wykresu z punktu widzenia analizy technicznej daje szansę na wzrost kursu…)

http://analizy-rynkowe.pl/raport-tygodniowy-26-10-2015/

Sławomir Kłusek, 9 listopada 2015 roku

Treści zawarte na stronie internetowej www.analizy-rynkowe.pl nie stanowią „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).Autor nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie treści zawartych na stronie internetowej www.analizy-rynkowe.pl

0